Z naszej strony papierki, a pod koniec meczu 5 wulkanów. Po meczu piłkarze dziękują nam za przybycie oraz doping (który był sporadyczny). Razem z „grajkami” śpiewamy rożnego rodzaju piosenki. Po wspólnej radości spokojnie wychodzimy ze stadionu i udajemy się do busów. Po chwili jesteśmy już w trasie.
Tam przejmuje nas miejscowa policja. I tu przeżywamy prawdziwy szok. Komendant na naszą cześć przygotował uroczystą przemowę i chce rozmawiać z naszym przedstawicielem. Wydelegowany zostaje J…. Policjant przedstawia się z imienia, nazwiska, stopnia i pyta: a pan jak się nazywa? Na to J…. mówi: Marian Koniuszko. Na co policjant odpowiada: Ha Ha bardzo śmieszne panie J…. ( i podaje jego nazwisko). Trzeba było widzieć wtedy nasze miny. Wszyscy w szoku. Policjant pyta się jak chcemy spędzić czas do meczu. Postanawiamy posiedzieć w jakimś lokalu i ostatecznie pada na bar dworcowy. Muszę przyznać, że po raz pierwszy w tamtych czasach spotkaliśmy się z sytuację gdzie miejscowi policjanci zwracali się do nas kibiców kulturalnie i z szacunkiem. Pytamy policjanta skąd wiedział jak kolega ma na nazwisko? Ten tylko się uśmiechnął i mówi: a M.. jest? a B…? Widocznie obawiali się naszego przyjazdu i otrzymali z Zabrza informację o najbardziej aktywnych kibicach Górnika.
Rane, co za aafera o nic, gosc chcał nawet oddac długopis do depozytu, ale nie … bylo o tym mowy. Przyjmuja tylko pasy i plecaki! Skończyło sie na tym, ze posiadacz [ tu: kibic] niebiezpiecznego narzedzia [ tu: długopis], został ‘wyproszony’ poza obreb stadionu przez chorego na łeb pacana [tu: bramkarz]. A juz na tak na koniec przynudzania, to zakonczyło sie to tak, ze po dziesiecu minutach przebywania poza ‘murami’ obiektu, kibic schował sobie do buta tenze dlugopis i normalnie w zyciu wszedl na sektor.
Dodam jeszcze, że w chwili naszego przybycia na Ursus w jego pobliżu nie było ani jednego psa. Brawo! —————– Stomil Olsztyn —————– 29. 03. 2002 Górnik Zabrze 4:0 Stomil Olsztyn 53 kibiców Stomilu dojechało autokarem do Zabrza. Podróż minęła spokojnie i bez przygód. W Zabrzu olsztynianie meldują się ponad pół godziny przed meczem. Wolny czas wykorzystany został na zwiedzanie miasta. Stomilowcy spenetrowali między innymi okolice miejscowego dworca. W okolice stadionu fani OKS docierają tuż przed meczme.
Halowy turniej 25. 01. 1997 Olsztyn Przerwa zimowa to fajna okazja na atrakcje inne niż przy ligowych spotkaniach. Każdy w głowie miał „Spodek” i możliwości które daje hala. Skład turnieju pozwalał myśleć, że i na naszej Uranii może coś się wydarzyć. Bo zaproszeni byli np. : Lechia Gdańsk i Jeziorak Iława.
25 stycznia 2023, 18:50 Tak wygląda kadra Lechii na wiosnę 2023: skład biało-zielonych i dane piłkarzyPrezentujemy kadrę Lechii Gdańsk na rundę wiosenną 2023 roku. Przedstawiamy piłkarzy Lechii wraz z kluczowymi danymi - do kiedy jest ważny kontrakt, wartość... 25 stycznia 2023, 15:54 19-letni pomocnik podpisał kontrakt z ChojniczankąChojniczanka Chojnice pochwaliła się czwartym transferem w przerwie zimowej sezonu 2022/2023.
My się nie zatrzymaliśmy ponieważ rywali było około 40 ze sprzętem, nas natomiast 15. Po około godzinie dzwonimy do Polonii, informując że możemy wyjaśnić sobie wszystkie „nasze sprawy” w walce banda na bandę w Czeladzi. Pytamy otwarcie czy przyjadą jednak oni wyzywają nas od frajerów i dziwią się jak mogliśmy przejechać przez Bytom. Ostatecznie Bytomianie nie zdecydowali się na walkę w Czeladzi ciągle nas wyzywając. Po kilku minutach w kilka aut udajemy się do Bytomia, by jednak zlać Polonistów.
Relacje kibiców z lat 90tych | StylKibica. netSkontaktuj się z nami i dodaj swoje relacje. —————– Arka Gdynia —————– Legia II Warszawa – Arka Gdynia 2000 r. Relacja fana Arki Gdynia: Na ten mecz oczywiscie u nas specjalna moblizacja. Zbieralismy sie przy plazy na bulwarze. Wstepna selekcja i jedziemy w 2 wesole autokary. Jesli dobrze pamietam, to naliczylismy 99 osob raczej nieprzypadkowej ekipy… Bylo kilka smiesznych incydentow po drodze typu wyniesienie calego wielkiego kartonu cukierkow na dodanie energii… W Plonsku spotykamy sie z Lechem i Cracovia. Potem odbiera nas Polonia Warszawa, ktora nas sprytnie tak poprowadzila, ze omijamy policyjne blokady. I tak juz w grupie okolo 190 osob ruszamy prostu na stadion. Chwila zastanowienia, wjazd z brama i pojawiamy sie na zylecie.
pakujemy sie do jakiegos busa na i jedziemy do centrum tutaj czekamy prawie 3h na transport do Opola w Opolu jestesmy rano pozniej jeszcze 2h czekania na cug do Gliwic i busem do R. Sl wyjazd elegancki ale bardzo meczący p. s mielismy tez maly incydent w Hamburgu przed meczem – inne czasy i nie warto do tego wracac 15. 06.
1998 Relacja Kibiców Arki Gdynia: Do Warszawy udaliśmy się w 120 osób, dwoma autokarami i trzema busami. Razem z nami jechało dwóch fanów Gwardii a w Warszawie dołączyło 12 fanatyków Polonii Warszawa. Cel mieliśmy jeden: ubić Legię. Prawie w pełni został zrealizowany, o czym poniżej. Pod stadion podjechaliśmy w 40 minucie meczu. Wysypujemy się z okrzykiem „Arka Gdynia”.
W trakcie przerwy zaproponowalismy Sląskowi walkę, ale stwierdzili że nie mają dobrych sił na walkę z nami. Jeden chciał iść solo, co było bardzo śmiesznym zdarzeniem – przypomniały mu się chyba czasy szkolne. Padła jeszcze propozycja spotkania się w Oleśnicy lub innym neutralnym terenie. Z tego wszystkiego dochodzę do wniosku że wszyscy są mocni w gębie [B. – TB’95] [ 07. 99] amica wronki v legia [ ok. 100 os.
Pojawiaja sie plotki o trzech przesiadkach (NL), oraz o dołaczeniu wagonu do pociagu-widmo (! ) – ralacji Berlin _ Moskva. [Po godzinie przebywania w panujacej tamze duchocie i skwarze, zasychaja gardla. W koncu zostaja wypuszczone – po wode – dwusobowe grupki. Jedna z takich par wraca z informacja, ze “kogos wypatrzyła”. Wzmaga sie czujność w wagonie. Nagle zapalaja swiatlo w przedziałach – co jak sie okaze poźniej, skutecznie “wystawiło” cała ekipe. Niedaleko mostu pojawiaja sie jakies ‘nie zidentyfikowane” 2 osoby – nie wiadomo czy to sokisci, czy prewencja … Ale zaraz potem z 2 osob robia sie 4, maja w rekach komorki(? ), i atmosfera rosnie. Jest 22.
40. SĄ? Po dwoch minutach slyszymy “wuuuuaaaaaaaaaa” – od strony domow(? ) sunie z rympalami na nas okolo 45 młodzieżowców Lecha. Ochraniajacy nas wokol wagonu pałkarze zrywaja zelowy, tak ze sie po drodze wywijaja orly. W tym samym czasie u nas “pada” ze 6 szyb. Lech rzuca kamieniami (ha! ), ktorych tu nie brakuje.
Za Opolem kontaktujemy się z Polonią Bytom, w celu umówienia się na walkę. Bytomianie informują nas że czekają w swoim mieście. Informujemy ich że odezwiemy się za 40-50 minut i dogadamy wszystkie szczegóły walki. W Bytomiu rozdzielamy się i jednym busem przejeżdżamy koło Polonistów – jednak nas nie zauważyli.
Arka Gdynia - Stomil Olsztyn live stream online. Gdzie oglądać
Arka Gdynia - Stomil Olsztyn mecz na żywo, transmisja online
Arka Gdynia - Stomil Olsztyn na żywo - Piłka nożna
No comment. [ Wracajac do dopingu – trzeba zaznaczyć ze – to od dłuższego czasu jeden z lepszych w wykonaniu stołecznych fanatyków. Jednak nie za bradzo było z kim sie przekrzykiwac. Nie od dzis wiadomo, ze fani z Wronek do czołowki nie naleza pod tym wzgledem. jedyna innowacja bylo pojawienie sie po przeciwleglej stronie – “młyna” (?! ). Dziwne były równiez nawoływania spikera do głośnego kibicowania przez miejscowych. Jednym z takich “rodzynków” była reakcja spikera na widok unoszacego sie do góry obiektu latajacego “…nooo helikopter juz odleciał, ale chyba nie kibice Amicy. ŚPIEWAMY, AMica, AMica…!!! ”:-D.
W czasie meczu obok naszego sektoru, ktos wylookał Czarka Kucharskiego (dzień poźniej miał mecz Stomilu na LEchu). Oczywiście wyrażamy swa aprobate wobec jego postawy w Legii. Koniec spotkania. Po odczekaniu, az wszyscy opuszcza stadion, ładujemy sie do więzniarek. Na stacji krótkie oczekiwanie i pakujemy sie do pośpiesznego. W Poznaiu jestesmy okolo 21. 10. Na dworcu cisza, znowu brak Lecha, prewencji minimalna liczba. Idziemy na swoj peron, zwarci w szyku. Jest nas w sumie zaledwie z 65 [juz bez Pogoniarzy i ekip samochodowych]. Mamy ze soba co najmniej 4 flagi m. in.
Arka Gdynia vs OKS Stomil Olsztyn live score - AiScore
Na miejscu wyłapujemy tylko pojedyncze osoby które dostają oklep po czym wracamy do Sosnowca. Podsumowując mogło być ciekawie, lecz ostatecznie nic konkretnego się nie wydarzyło. Cieszy przyzwoita liczba na tak dalekim wyjeździe, oraz wysokie zwycięstwo piłkarzy. Na koniec pozdrowienia dla wszystkich uczestników wyjazdu. ” —————– Legia Warszawa —————– [ 11.
Te spiecie, bo ciezko to nazwac jakas wielka awantura pokazalo tylko, ze wystarczy naprawde zgrana, zwarta grupka na duzo wieksza liczebnie i jest pozamiatane. Od nas wszyscy w niebieskich przepaskach na dloni, aby nie bylo nieporozumien. Potem pojawiamy sie drugi raz na zylecie. (L) wpada znowu w szal, wlatuja na boisko kamionka zylety, 2 rozbite glowy u nas, ale ogolnie wyjebka juz, bo swoje pokazalismy i czas do domu. Psiarnia troche wariuje, ale w koncu wszyscy wracamy w dobrych humorach do domu, a Bosman podobn chodzil po boisku scisnieniowany z tekstem typu ”wiedzialem, ze tak bedzie…” Ursus Warszawa – Arka Gdynia 26. 09.
“Turystow”, ”Legio kochamy…” i gdy dowiadujemy sie, ze bedziemy tu musieli poczekać kilka godzin, nie jest za wesoło. Kierownictwo lokalnej koleji jednak miało pomysl na zorganizowanie nam czasu. Mamy zostac gdzies ukryci(? ). Idziemy wzdłuż peronu, az na sam jego koniec. Przechodzimy kilknascie metrów po torach za dworcem i wsiadamy do stojacego “samotnie” jednego wagonu. Wizja iscie alienowska, typowe z archiwum x. Wagon znajduje sie po szerokim mostem, z dala od stacji, w srodku egipskie ciemnosci – nie wiadomo co bedzie dalej, ani kiedy odjezdzamy, ani gdzie w ogole mamy jechac.
Arka Gdynia - Stomil Olsztyn - wynik meczu na żywo - Meczyki
ARKA Gdynia - Stomil Olsztyn Stadion Miejski Gdynia Sprawdź!